13 Wileński Batalion Strzelców "Rysiów"

Szukaj

Wypiór Henryk

Stopień plut.
Nazwisko Wypiór
Imię Henryk
Rocznik i Nr. Ew. 1915/120
Przydział 2K.
Nr. Krzyża Monte Cassino 16085
Miejsce urodzenia Dobra
Data urodzenia 15.07.1915
Data śmierci 29.11.1980
Miejsce śmierci Dobra
Cmentarz dobrski
Odznaczenia Brązowy Krzyż Zasługi z Mieczami (56/45), Medal Wojska (110/46), Gwiazda za Wojnę (203/45), Gwiazda Italii (203/45), The War Medal (116/46), Defence Medal (17/47 5KDP), M.C. (33/45)
Uwagi kpr. - lista krzyży MC, plut. - Sitwa III

Serdeczne podziękowania dla Pana Andrzeja R. Tyczyno za udostępnienie
zdjęć i życiorysu Henryka Wypióra.

Wypiór Henryk - Archiwum zdjęć


1) Artykuł z tygodnika Echo Turku.

Wspomnienie o bohaterze spod Monte Cassino

 Osiemnastego maja mija 63 rocznica zwycięskiej bitwy 2 Korpusu Polskiego pod dowództwem generała Władysława Andersa. Wśród bohaterów tej bitwy był Henryk Wypiór, który wraz ze swoją włoską żoną, spoczywa na dobrskim cmentarzu.

 

Przedwojenne losy

Henryk Wypiór urodził się 15 lipca 1915 roku w Dobrej. Jego ojciec Kazimierz Wypiór zajmował się szewstwem, a pochodząca z Uniejowa matka Helena Wypiór z domu Maślak, prowadziła dom i opiekowała się dziećmi Mieszkali w lokalu służbowym przy dobrskiej remizie strażackiej, gdzie ojciec pełnił dodatkowo funkcję dozorcy. W Dobrej skończył siedmioklasową Szkołę Powszechną, której kierownikiem był Aleksander Łaziński (zginął w hitlerowskim obozie koncentracyjnym w Dachau). Po ukończeniu szkoły, młody Henryk, rozpoczął naukę zawodu u swojego ojca. W 1937 roku powołany został do odbycia zasadniczej służby wojskowej. Trafił do 29 pułku Strzelców Kaniowskich w Kaliszu. Po odbyciu szkolenia poborowych, został skierowany do Korpusu Ochrony Pogranicza. Służył w Wilejce – obecnie miejscowość na Białorusi. Tam ukończył szkołę podoficerską i otrzymał stopień kaprala. Do cywila miał zostać zwolniony w październiku 1939 roku.

U sowietów

 Uniemożliwił to wybuch II wojny światowej. Kilka dni po wkroczeniu do Polski, Armii Czerwonej (w dniu 17 września 1939 roku), dowództwo uznało za bezsensowną walkę z przeważającymi siłami wrogi i wydały jego oddziałowi rozkaz przekroczenia granicy litewskiej. Tam zostali internowani. Poprzez Czerwony Krzyż mógł wrócić do domu, ale będąc podoficerem, obawiał się restrykcji okupanta. Zdecydował się, pozostać na Litwie. Po wkroczeniu tam wojsk sowieckich, został postawiony przed sądem i skazany na pięć lat łagrów, za nielegalne przekroczenie granicy. Wywieziono go do budowy lotniska nad Morzem Białym.

Żołnierz gen. Andersa

Po zgodzie sowietów w październiku 1941 roku na utworzenie polskiego wojska, zgłosił się do armii, tworzonej przez generała Władysława Andersa. Przeszedł z nią cały szlak bojowy poprzez Iran, Palestynę i Egipt dotarł do Włoch. Tutaj uczestniczył w bitwie o wzgórze i klasztor Monte Cassino. Czego wojska amerykańskie, angielskie, nowozelandzkie i hinduskie, nie dokonały w ciągu czterech miesięcy, Korpus Polski dokonał w ciągu tygodnia. Wśród walczących był Henryk Wypiór. Swój szlak bojowy skończył w Bolonii. Za swoją bohaterską walkę odznaczony został szeregiem polskich i angielskich odznaczeń.

 

Włoska miłość

Po zakończeniu działań wojennych, jego pułk zakwaterowano w Ferrarze. Tutaj poznał piękną włoską dziewczynę o imieniu Teresa i zakochał się po uszy. Musiał ją jednak opuścić, ponieważ jego jednostka została przeniesiona na wyspy brytyjskie. Tam został zdemobilizowany. Wrócił do Woch, gdzie poślubił piękną Teresę Guarnieri. Ślubu udzielił im arcybiskup Józef Gawlina

Choć miał możliwość pozostania w Anglii lub innym zachodnioeuropejskim kraju, bądź wyjazdu do Kanady lub Australii, postanowił wrócić do Polski. Tęsknota za ojczyną okazała się silniejsza od obaw.

W PRL-u

 W 1947 roku wraz żoną przekroczyli polska granicę. Gdyby wiedział, co po 10 latach tułaczki po świecie czeka go w ojczyźnie z pewnością nie zdecydowałby się na ten krok. Nazywany przez lokalnych, komunistycznych aparatczyków ,,andresowcem’’ podlegał różnego rodzaju restrykcjom. Musiał meldować się na posterunku milicji. Miał problem ze znalezieniem pracy. Po ukończeniu kursu w Poznaniu, otrzymał ją na poczcie w Piekarach gm. Dobra. Zwolniony dyscyplinarnie, po licznych perypetiach zatrudniony został w Kopalni Węgla Brunatnego ,,Adamów’’. Tam pracował do emerytury. Komunistyczne władze, jeszcze w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, dyskredytowały jego wojenne czyny. Z okazji jednego z wojennych jubileuszy, moja klasa w Szkole Podstawowej w Dobrej, przygotowywała uroczysty apel. Nasza wychowawczyni zaproponowała, abyśmy zaprosili do udziału w nim, któregoś z kombatantów. Osobiście zaproponowałem pana Wypióra, czemu klasa i wychowawczyni przyklasnęli. Po dwóch dniach nasza pani zasugerowała, że należy jednak zmienić osobę gościa sugerując, jakoby nie był on bezpośrednim uczestnikiem walk, a jedynie jakimś dekownikiem, który zajmował się na tyłach zaopatrzeniem armii, czy też pracą w kuchni. Była to oczywista nieprawda. Henryk Wypiór w obawie o represje mówił niewiele o swoich przejściach w czasie II wojny światowej. Jeżeli się zwierzał to tylko bliskiej rodzinie i przyjaciołom. Jako, że i moja mama (koleżanka z pracy na poczcie) do nich należała, stąd wiem jak cały dzień, bez jedzenia i picia, w bezruchu spędził na skalach wzgórza Monte Cassino udając trupa. Każdy ruch mógł sprowokować niemieckiego snajpera do oddania strzału w jego kierunku. Zamiast pana Wypióra zaproszono wówczas ,,dzielnego’’ żołnierza, który chwalił się, jak to ranny w potyczce z UPA generał Świerczewski ,,Walter’’, umarł na jego rękach. To, że było to kłamstwo, wiedziała większość uczniów naszej szkoły, ale wówczas nie liczyła się prawda, ale zgodność z linią PZPR – wiodącej siły narodu.

Stanisław Wypiór zginął 29 listopada 1980 roku pod kołami TARPANA, który potrącił go śmiertelnie na chodniku obok pawilonu handlowego Gminnej Spółdzielni w Dobrej. Miał wówczas 65 lat.

            Jego żona, nigdy nie żałowała spędzonych u jego boku lat w biednej Polsce. Do końca swoich dni z czułością mówiła o swoim ,,Enku’’ jako najlepszym na świecie mężu i przyjacielu. Oboje spoczywają we wspólnej mogile na dobrskim cmentarzu..

            Większość informacji o Henryku Wypiórze udzielił nam jego młodszy brat Stanisław. Udostępnił nam również jego zdjęcia. Niestety w niewyjaśnionych okolicznościach większość pamiątek po bohaterze spod Monte Cassino zaginęła, w tym fotografie oraz wszystkie odznaczenia. Pozostały tylko baretki.

Andrzej R. Tyczyno

2) Biogram znajdujący się w Słowniku Biograficznym - Turek i Okolice, wydanym w 2011 roku.

Henryk Wypiór (1915-1980). Żołnierz Armii Andersa, z którą przemierzył cały szlak bojowy. Bohater walk pod Monte Cassino odznaczony szeregiem polskich i brytyjskich odznaczeń.

Henryk Wypiór urodził się 15 lipca 1915 roku w Dobrej. Jego ojciec Kazimierz Wypiór zajmował się szewstwem, a pochodząca z Uniejowa matka Helena Wypiór z domu Maślak, prowadziła dom i opiekowała się dziećmi Mieszkali w lokalu służbowym przy dobrskiej remizie strażackiej, gdzie ojciec pełnił dodatkowo funkcję dozorcy. W Dobrej skończył siedmioklasową Szkołę Powszechną. Po ukończeniu szkoły, młody Henryk, rozpoczął naukę zawodu u swojego ojca. W 1937 roku powołany został do odbycia zasadniczej służby wojskowej. Trafił do 29 pułku Strzelców Kaniowskich w Kaliszu. Po odbyciu szkolenia poborowych, został skierowany do Korpusu Ochrony Pogranicza. Służył w Wilejce. Tam ukończył szkołę podoficerską i otrzymał stopień kaprala. Do cywila miał zostać zwolniony w październiku 1939 roku. Uniemożliwił to wybuch II wojny światowej. Kilka dni po wkroczeniu do Polski Armii Czerwonej w dniu 17 września 1939 roku, dowództwo uznało za bezsensowną walkę z przeważającymi siłami wrogi i wydały jego oddziałowi rozkaz przekroczenia granicy litewskiej. Tam zostali internowani. Poprzez Czerwony Krzyż mógł wrócić do domu, ale będąc podoficerem, obawiał się restrykcji okupanta. Zdecydował się, pozostać na Litwie. Po wkroczeniu tam wojsk sowieckich, został postawiony przed sądem i skazany na pięć lat łagrów, za nielegalne przekroczenie granicy. Wywieziono go do budowy lotniska nad Morzem Białym.

Po zgodzie sowietów w październiku 1941 roku na utworzenie polskiego wojska, zgłosił się do armii, tworzonej przez generała Władysława Andersa. Przeszedł z nią cały szlak bojowy poprzez Iran, Palestynę i Egipt dotarł do Włoch. Tutaj uczestniczył (1944 r.) w bitwie o wzgórze i klasztor Monte Cassino. Swój szlak bojowy skończył w Bolonii – kwiecień 1945 rok. Za swoją bohaterską walkę odznaczony został szeregiem polskich i angielskich odznaczeń. Po zakończeniu działań wojennych, jego pułk zakwaterowano w Ferrarze. Tutaj poznał piękną włoską dziewczynę, w której się zakochał. Musiał ją jednak opuścić, ponieważ jego jednostka została przeniesiona na wyspy brytyjskie. Tam został zdemobilizowany. Wrócił do Woch, gdzie poślubił swoją ukochaną Teresę Guarnieri. Ślubu udzielił im sam arcybiskup Józef Gawlina.  Choć miał możliwość pozostania w Wielkiej Brytanii bądź wyjazdu do Kanady lub Australii, postanowił wrócić do Polski. W 1947 roku wraz żoną przekroczyli polska granicę. Gdyby wiedział, co po 10 latach tułaczki po świecie czeka go w ojczyźnie z pewnością nie zdecydowałby się na ten krok. Nazywany przez lokalnych, komunistycznych aparatczyków ,,andresowcem’’ podlegał różnego rodzaju restrykcjom. Musiał meldować się na posterunku milicji. Miał problem ze znalezieniem pracy. Po ukończeniu kursu w Poznaniu, otrzymał ją na poczcie w Piekarach gm. Dobra. Zwolniony dyscyplinarnie, po licznych perypetiach zatrudniony został w Kopalni Węgla Brunatnego ,,Adamów’’, gdzie pracował do emerytury Henryk Wypiór mówił niewiele o swoich przejściach w czasie II wojny światowej. Jeżeli się zwierzał to tylko bliskiej rodzinie i przyjaciołom. Zginął pod kołami samochodu, który potrącił go śmiertelnie w dniu 29 listopada 1980 roku, na chodniku obok pawilonu handlowego Gminnej Spółdzielni w Dobrej. Miał wówczas 65 lat. Jego żona, nigdy nie żałowała spędzonych u jego boku lat w biednej Polsce. Do końca swoich dni z czułością mówiła o swoim ,,Enku’’ jako najlepszym na świecie mężu i przyjacielu. Oboje spoczywają we wspólnej mogile na dobrskim cmentarzu..

Andrzej R. Tyczyno

Źródła

Monte Cassino – J. Piekałkiewicz, Wielka Encyklopedia PWN, wspomnienia Henryka Wypióra i Stanisława Wypióra